
Twarde Pierniki Toruń poza czwórką. Jest duży entuzjazm
28/04/2022Twarde Pierniki Toruń zakończyły sezon 2021/2022. Ostatni mecz tego sezonu dla Twardych Pierników skończył się wygraną Anwilu Włocławek 85:78. Drużyna z Torunia może jednak śmiało kończyć sezon z podniesionym czołem. Przez wielu zespół był typowany jako kandydat do walki o utrzymanie, tymczasem sezon zakończył później niż obrońcy mistrzowskiego tytułu.
Od początku spotkanie było wyrównane. Wynik celną trójką otworzył Bartosz Diduszko, ale pierwsi na dystans dwóch posiadań uciekli goście po celnych wolnych Mathewsa. Ostatecznie to właśnie on ustalił też wynik pierwszej kwarty na 17:23.
Niestety początek drugiej nie był udany dla Twardych Pierników i pierwsze sześć punktów zdobyli po kolei Dykes, Dimec oraz Bell. Pierwszy punkt w tej kwarcie dla Torunia zdobył Aaron Cel, a po celnym rzucie Roko Rogicia było 20:31, jednak w tym momencie kolejna seria punktowa drużyny z Włocławka pozwoliła im zbudować 18 punktów przewagi. W końcówce pierwszej połowy grę przejęli toruńscy weterani – Aaron i Bartek trafili ważne trójki, które pozwoliły odrobić część strat. Na przerwę schodziliśmy przy stanie 38:51.
Twarde Pierniki Toruń odpadają z dalszej rywalizacji
Druga połowa znowu rozpoczęła się od serii punktowej Anwilu i w pewnym momencie ich przewaga urosła do dwudziestu punktów, jednak wiadomo, że Pierniki robią się Twarde z czasem. Torunianie systematycznie odrabiali straty dobrze broniąc i wykorzystując to, że sędziowie pozwalali na więcej kontaktu.
Po trójce Michała Kołodzieja i celnym rzucie wolnym Rogicia – było 57:66 i czekało nas ostatnie 10 minut meczu. Tym razem udało się odczarować początek i już po minucie gry przewaga Anwilu została zniwelowana do pięciu oczek. Po kolejnych trójkach Jahennsa Manigata oraz Kołodzieja udało się praktycznie odrobić całe straty – było 69:70.
Wtedy jednak trafił kapitan Anwilu – Kamil Łączyński i włocławianie utrzymali dystans. Kolejną nadzieję dał James Eads również trafiając z dystansu i w tym momencie w Arenie Toruń już nikt nie siedział. Pogoń za wynikiem jednak mocno nadszarpała kondycję Twardych Pierników i rottweilery znowu zdobyły kilka punktów z rzędu.
Udany sezon dla Twardych Pierników Toruń
W końcówce ostatni oddech złapaliśmy jeszcze dzięki kolejnej trójce Eadsa i lay-upowi Diduszko, jednak cierpliwa akcja Anwilu zakończona celnym rzutem Mathewsa za trzy ustaliła wynik spotkania. Szybko próbował jeszcze rzucać Aaron Cel, ale bez powodzenia. Ostateczny wynik to 78:85 oraz 1:3 w serii.
Miejsce, które zajmiemy w tym sezonie zależy od wyniku rywalizacji Grupa Sierleccy Czarnych z Kingiem – jeżeli wygra King skończymy sezon na miejscu ósmym, jeżeli będą to Czarni – będziemy na „szczęśliwym” siódmym. Jest to duży sukces naszej organizacji, ale wierzymy, że stać nas na więcej i będziemy ciężko pracować, żeby przyszły sezon był jeszcze lepszy.
Twarde Pierniki Toruń – Anwil Włocławek 78:85 (17:23 | 21:28 | 19:15 | 21:19)
Twarde Pierniki: Aaron Cel 23, Roko Rogić 18, Bartosz Diduszko 13, Michał Kołodziej 8, Jahenns Manigat 6, James Eads 6, Daniel Amigo 4, Michał Samsonowicz 0, Przemysław Karnowski 0, Szymon Janczak 0, Ignacy Grochowski, Mateusz Kruszkowski – nie zagrali.
Anwil: James Bell 22, Kamil Łączyński 14, Kyndall Dykes 12, Jonah Mathews 12, Luke Petrasek 10, Żiga Dimec 7, Michał Nowakowski 5, Szymon Szewczyk 3, Marcin Woroniecki 0, Alex Olesinski, Sebastian Kowalczyk, Szymon Gallus – nie zagrali.